28 stycznia 2014 r. - Jedenaście pięter bez windy. Alternatywy 4? Nie, to Śliczna 22 - Od dwóch tygodni mieszkańcy jedenastopiętrowego budynku przy ul. Ślicznej we Wrocławiu skazani są na chodzenie po schodach. Dozór techniczny zamknął obie windy, bo wymagają naprawy i nie mają ważnego przeglądu technicznego. Tyle że nie ma kto ich naprawić, bo firma Gant, współwłaściciel bloku, upadła i nie płaci rachunków.
(...) Tyle że nie ma kto zlecić naprawy ani zgłosić wind do przeglądu. Budynek powstał w 2004 roku, ale ludzie, którzy kupili w nim mieszkania, dotąd nie zostali wpisani do księgi wieczystej jako właściciele odrębnych nieruchomości - mają jedynie procentowe udziały w całości budynku. Z tego samego powodu nie mogą, nawet gdyby chcieli, przejąć zarządzania budynkiem i powołać wspólnoty mieszkaniowej. Większość udziałów w Ślicznej 22c ma Gant, który wiele mieszkań wynajmuje. Od dłuższego czasu spółka jest niewypłacalna, a 2 stycznia wrocławski sąd ogłosił jej upadłość (z możliwością zawarcia układu). - Konto, na które mieszkańcy wpłacali pieniądze na utrzymanie części wspólnej, zostało zablokowane przez wierzycieli. Skoro nie ma wspólnoty mieszkaniowej, nie ma na kogo przepisać zawartych z Gantem umów, nie można także założyć rachunku bankowego do zbierania wpłat - wyjaśnia Andrzej Miś z firmy Rednet, która administruje budynkiem na zlecenie Ganta - notabene deweloper nie płaci ostatnio także Rednetowi. - Powiadomiliśmy Ganta o problemie. Czekamy, aby wpłacił pieniądze. Liczymy, że sprawę uda się jak najszybciej załatwić - mówi Andrzej Miś.
Cały tekst: http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw