27 maja 2014 r. - Straszliwa tragedia na Ślicznej - Policja znalazła cztery martwe osoby przy ul. Slicznej.
Zwłoki czterech osób znalazła we wtorek policja w mieszkaniu przy ul. Ślicznej we Wrocławiu. Policja i prokuratura nie wykluczają, że było to tzw. samobójstwo rozszerzone. W mieszkaniu leżały ciała kobiety, dwóch nastolatek i mężczyzny. Prawdopodobnie to on zamordował żonę i dzieci, po czym sam popełnił samobójstwo. Taką wersję usłyszeliśmy od sąsiadów rodziny. Policja wypowiada się w tej sprawie bardzo ostrożnie. Małżeństwo miało 36 i 37 lat, ich córki 14 i 17. Rodzina mieszkała na parterze. Mąż Adam pracował jako kierowca, żona Barbara była kucharką w przedszkolu. - To była bardzo spokojna, katolicka rodzina. Wyjeżdżali na weekendy, razem wychodzili na spacery i zakupy. Dziewczyny dobrze się uczyły - opowiadają sąsiedzi. Nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiej tragedii. Nie skarżyli się na nic. Pieniądze też mieli.
Cały tekst: http://wroclaw.wyborcza.pl