22 kwietnia 2015 r. - O wyglądzie ulicy Hubskiej - Pewien mieszkaniec ul. Drukarskiej postanowił podzielić się z Radą Osiedla Huby swoimi uwagami o wyglądzie ulicy Hubskiej.
Oto nasz odpowiedź: " Z niekłamaną przyjemnością przeczytałem Pana list adresowany do Rady Osiedla Huby w sprawie zagospodarowania ul. Hubskiej. Jest to budujący przykład mieszkańca, który nie pozostaje obojętny na to, jak jego miasto wygląda. Ulica Hubska niestety nie przynosi nam wszystkim chluby. Praktycznie na całej długości jest ona zabazgrana przez wandali. Co gorsza, takich ulic w naszym mieście jest więcej. Podobne obrazki można zobaczyć na ul. Hallera, na Podwalu, a nawet tuż obok ratusza, w którym urzęduje Pan prezydent. Raz umieszczone, pozostają w stanie nienaruszonym przez następne dziesięciolecia. Jeżeli Pan pozwoli, w kilku słowach wyjaśnię przyczynę tego stanu rzeczy i sformułuję pewien wniosek. Faktycznie, w teorii Rada Osiedla, tak jak każda grupa mieszkańców, może zgłaszać inicjatywy dotyczące remontów. Trafiają one na spód grubego pliku wniosków, nierealizowanych od dziesięcioleci. Również w teorii, radni i pan prezydent powołali do życia legion podmiotów odpowiedzialnych za czystość i porządek – z widocznym skutkiem: salon miasta jak ul. Szewska wygląda kwitnąca, zaś osiedla odrobinę poza centrum, przenoszą nas w inną epokę i ustrój. Możemy z pełną odpowiedzialnością za słowa stwierdzić, że przez ostatnie kilka lat zrobiono wszystko, aby proces odnowy miasta skomplikować do granic możliwości. Zacznijmy od tego, że budynki dawniej komunalne, zamieniono we wspólnoty mieszkaniowe, w taki sposób, ze zazwyczaj jedna wspólnota mieści się w jednej klatce szkodowej zamiast w całym budynku. Tym samym jakakolwiek próba remontu elewacji wymaga uzgodnień nie z jednym zarządem wspólnoty, lecz z kilkoma. Kolejne fatalne posunięcie osób podejmujących decyzje o reformie gospodarki komunalnej, polegało na oddaniu wspólnotom mieszkaniowym terenu po obrysach budynków zamiast każdej z nich przydzielić kawałek terenu znajdującego się z pobliżu budynku. W efekcie tego posunięcia tereny zewnętrzne, przylegające do budynków, są zarządzane przez różne podmioty. Zarządzanie takie polega np. na zlecaniu komu innemu pielęgnacji trawy, a komu innemu przycinania żywopłotów, czy przycinania drzew itd. Spółka do której Pan skierował swoje pismo, tj. Ekosystem, zajmuje się gospodarką odpadami – jest to kolejny podmiot wpływający na otoczenie budynków, poprzez podmioty, którym zleca wykonanie usług - ustawia kontenery na śmieci, jednak nie interesują jej remonty osłon śmietnikowych. Inny problem to gospodarowanie lokalami użytkowymi - dawniej zarządzanymi przez ten sam podmiot, który zarządzał budynkami mieszkalnymi i terenami zewnętrznymi. Wiele z elewacji, które widział Pan przy ul. Hubskiej, to ściany lokali użytkowych opuszczonych przez właścicieli z powodu zbyt wysokich czynszów, ustalanych przez miasto bez uwzględnienia realnych możliwości przedsiębiorców. Lokal taki, opuszczony przez najemcę latami czeka na chętnego, który go nabędzie w drodze przetargu. Oczywiście nikomu nie wpadnie do głowy pomysł, że lepiej byłoby obniżyć czynsz i zostawić lokal dotychczasowemu najemcy, który o niego dbał, niż pozwolić na jego stopniową dewastację. I tak dochodzimy do konkluzji: bałagan na osiedlu mogą uporządkować, nie tyle sami mieszkańcy, co osoby odpowiedzialne za przywołany powyżej sposób organizacji gospodarki komunalnej, z wieloma podmiotami i z rozproszoną odpowiedzialnością za efekty takiej organizacji pracy. W naszym przekonaniu, sposobem na poprawę estetyki między innymi elewacji, jest wpisanie obowiązku usuwania napisów (tzw. graffiti) do umów z zarządcami budynków bądź to komunalnych, bądź to wspólnotowych z udziałem miasta. Takiej też treści wniosek przekażemy do radnych miejskich, aby wprowadzili skuteczne narzędzia estetyzacji osiedla. Ze strony Rady Osiedla Huby w ostatnim czasie wystosowaliśmy pismo do kierowników osiedlowych instytucji publicznych, aby dali dobry przykład i zadbali o najbliższe otoczenie. Jest kilka pozytywnych przykładów. Staramy się o nich mieszkańców informować poprzez nasze strony internetowe lub gazetę osiedlową."