Starsi mieszkańcy naszego osiedla z pewnością pamiętają powódź z 1997r. Miasto broniło się wtedy przed „wielką wodą”,a na Ołtaszynie nic złego się nie działo. Świeciło słońce, warczały kosiarki do trawy, w ogrodach bawiły się dzieci. Korzystne położenie i spora odległość do rzeki Ślęży spowodowały, że problem zalewania - nie dotyczył osiedla. Efektem lokalizacji było zainteresowanie się przez deweloperów terenami Ołtaszyna i gwałtowny rozwój budownictwa na tym obszarze. Jako pierwsze powstały budynki u zbiegu ulic Obrońców Poczty Gdańskiej i Ułańskiej, oddane do użytku w 2000r. I tu zaczął się problem z wodą. Już w 2002r. po opadach deszczu został zalany garaż halowy Wspólnoty Park Ołtaszyn I . W miarę upływu czasu i dalszej zabudowy tego rejonu - coraz częściej dochodziło do podtopień.
Rozwój budownictwa spowodował ,że w szybkim tempie ubywało i ubywa /zarówno po stronie wrocławskiej jak i kobierzyckiej / terenów zielonych, stanowiących miejsce naturalnej retencji. W ich miejsce powstają domy, parkingi ,drogi i ścieżki. Wody opadowe odprowadzane są do jedynego cieku w tej okolicy ROWU S-31. To ciek, który przebiega od ul. Grota Roweckiego przez tereny Ołtaszyna, Kobierzyc, Partynic i dalej do wpięcia do rzeki Ślęży na Oporowie. Powinien być przebudowany przed wieloma laty, wyprzedzająco w stosunku do planowanej zabudowy mieszkalnej i z odpowiednim zapasem - ale tak się nie stało.
Dopiero w 2014r. rozpoczęła się modernizacja rowu . Wykonany został odcinek I - przez Tory Wyścigów Konnych na Partynicach do wpięcia w ul. Ołtaszyńską , a w trakcie realizacji jest odcinek III . Jego część od Obrońców Poczty Gdańskiej do ul. Gen. Marii Wittek wzdłuż ul. Ułańskiej jest już wykonana . Wcześniej - w ramach BFS , zmodernizowano przepust w ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej, który odebrano w 2013r. Pomiędzy tymi dwoma odcinkami przez teren wsi Wysoka przebiega fragment cieku o znacznie mniejszych parametrach . Efekt jest łatwy do przewidzenia na skrzyżowaniu ul. Poczty Gdańskiej i Ułańskiej w miejscu połączenia , tworzy się tzw. wąskie gardło. Rów ,przy deszczach nawalnych, nie jest w stanie przyjąć nadmiaru wody, która wybija ze studzienek kanalizacyjnych i zalewa okolicę, spływając po powierzchni ulic. Dodatkowo po ul. Obrońców Poczty Gdańskiej płyną wody ściekające z wyżej położonej ul. Bratniej / ulica odgrodzona słupkami po stronie Wysokiej/.
Ostatnio takie wydarzenia miały miejsca 10 lipca i 11 sierpnia br. Kolejny raz zostały zalane garaże ,a ponadto woda z rowu podtopiła plac zabaw Park Słoneczny Ołtaszyn.
Wiadomo, że klimat się zmienia. Coraz częściej będą występowały zawirowania pogodowe: gwałtowne burze ,deszcze nawalne przeplatane okresami suszy lub bardzo silne wiatry.
Co na to Miasto? Jaka jest jego polityka w zakresie minimalizacji zagrożeń. Co zrobić by woda nie zalewała Ołtaszyna, w sytuacji , gdy ciągle wydawane są pozwolenia na „betonowanie” osiedla? Pytaliśmy o to przedstawicieli Wydziału Inżynierii Miejskiej UM, Zarządu Zieleni Miejskiej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji I Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w trakcie wizji lokalnej w dniu 03.08.br.
Odpowiedzi nie były szczególnie satysfakcjonujące.
Wg. informacji udzielonej przez WIM UM - opracowana jest dokumentacja na budowę II etapu rowu , który będzie przebiegał nie przez tereny Gminy Kobierzyce, lecz przez wrocławskie. Pozwoli to na wyeliminowanie sporów z sąsiednią Gminą . Tym samym na najbardziej newralgicznym obszarze będą w przyszłości funkcjonowały dwa równoległe „bajpasy” z wpięciem do komory w okolicach ul. Ołtaszyńskiej. Termin realizacji przewidziany jest na lata 2018-2019. Czy jednak dojdzie do realizacji i czy zadanie znajdzie się na pewno w budżecie miejskim na przyszły rok? Nikt tego nam nie zagwarantuje.
Kolejna niezbyt korzystna informacja, dotyczy przekazywania zadań z zakresu gospodarki wodami w tym Rowu S-31 z ZZM do MPWiK. Procedury będą trwały do końca br. i z pewnością będzie towarzyszyło temu pewnego rodzaju zamieszanie, jak przy każdej reorganizacji.
Jednym słowem może coś się będzie działo w przyszłych latach, ale nie wiadomo tego na pewno. Na pewno natomiast wiadomo , że przy kolejnej nawałnicy - w okolicy ul. Poczty Gdańskiej i Ułańskiej będziemy mieli kolejną „małą powódź”, ponieważ Miasto na razie nie przewiduje zastosowania żadnych doraźnych środków zapobiegawczych, a te które poprzednio zastosowało nie ograniczają skali zjawisk.
Tekst Krystyna Sawińska
Zdjęcia Maciej Kucfir