W związku z wpisem :
http://osiedle.wroc.pl/index.php/widawa/429-rada-z-osobowic-jednak-za-wylewaniem-sciekow-na-pola
Wyrażenia ścieki jest pojęciem bardzo obszernym i mieszczą się w nim np. ścieki przemysłowe, ścieki komunalne (dla uproszczenia będę je określał mianem fekaliów),
wody opadowe z kanalizacji burzowej, ale też można w tej kategorii umieścić wodę z Odry. A woda ma swoje klasy czystości. I tak, klasa 1, to woda pitna; klasa 2, to woda gospodarcza; klasa 3, to woda przemysłowa, a klasa 4 jest na tyle zdeklasowana, że stanowi 1 klasę czystości ścieków, więc wszystko zależy z jakiej pozycji te kwestie się rozważa.
W tym kontekście Rada Osiedla Osobowice - Rędzin nie wnosi o zalewanie pól fekaliami, tylko o ich nawadnianie. A dla czego, to w skrócie widać na powyższym obrazku, gdzie czerwoną obwódką zaznaczono obszar (niepełny) pól irygowanych na mapie obowiązującego Studium uwarunkowań. Wdać tam pola brązowe (mieszkaniówka) i fioletowe (aktywność gospodarcza). Ale każdy może otworzyć mapę studium i zobaczyć ile pól zostaje z pól:
http://gis.um.wroc.pl/imap/?gpmap=gp3http://gis.um.wroc.pl/imap/?gpmap=gp3
Skąd to się wzięło? Ano, w roku 2008 zrobiło się głośno o zabudowie pól. Niestety nie mogę odnaleźć artykułu z Gazety Wrocławskiej, ale jest dostępna kalka napisana kilka miesięcy później dla Nasze Miasto:
http://warszawa.naszemiasto.pl/archiwum/inwestycje-wroclaw-kusi-arabow,1907760,art,t,id,tm.html
W roku 2009 sporządzono Studium uwarunkowańm, a w 2010 przyjęto je w widocznym stanie.
RO Osobowice - Rędzin optowała i podtrzymuje stanowisko za rozwiązaniem, które zostalo oprotestowane, gdyż w uproszczeniu na pola miał być kierowany nadmiar wody deszczowej w czasie opadów nawałowych, gdzie pierwsza, zanieczyszczona fala miała być kierowana do zbiorników retencyjnych na Janówku. Natomiast w okresach suchych braki wody miały być uzupełniane z Odry.
Oczywiście można dawać wiarę zapewnieniom wiceprezydenta, które padają na blogu:
http://blogi.wroclaw.pl/media-i-promocja/nowy-rozdzial-w-historii-osobowickich-pol-irygacyjnych/
lub w pismach kierowanych do RO:
Docelowe zagospodarowanie pól irygacyjnych
Można też przeczytać artykuł zamieszczony na miejskim portalu:
http://www.wroclaw.pl/pola-irygacyjne-bez-sciekow
i wyciągnąć wnioski. A tu już jest mowa wyłącznie o spiętrzaniu Trzciany i Mokrzycy w celu podniesienia poziomu wód gruntowych. Pozwolę sobie na krótkie cytaty:
"Rozważanych było kilka opcji nawadniania pól, m.in. zasilanie ich wodą opadową z Wrocławia lub przepompowywanie części wody z Odry. Badania pokazały, że można to też zrobić za pomocą dwóch małych cieków wodnych: Trzcianki i Mokrzycy."
"Teraz porzez ich spiętrzenie podniesie się poziom wód gruntowych na terenie pól – mówią pracownicy MPWiK Wrocław. Dzięki temu rozwiązaniu zniknie nieprzyjemny zapach."
Osobiście nie wierzę w zapewnienia wiceprezydenta. Nie wierzę, że po wycofaniu się z inwestycji budowy pompowni i odstojników wraz z całą resztą Miasto podejmie się budowy pompowni, aby tłoczyć wodę z Odry do Trzciany i Mokrzycy. Nie wierzę, że w Trzcianie i Mokrzycy zostaną zainstalowane pompy, które będą tłoczyć wodę w celu zalewania łąk. Po prostu w to nie wierzę i bardzo bym chciał, żeby moja niewiara mnie zaskoczyła spełnieniem Państwa wyobrażeń.
Straciliśmy już 240 gatunków ptaków bytujących na polach, więc jako argument ochrony pozostają już tylko zanieczyszczenia nagromadzone w glebie przez ponad stulecie eksploatacji oczyszczalni.
Oczywiście w kwestii nawadniania pól są różne szkoły, a jedna z nich optuje za stopniowym zmniejszaniem ilości wylewanych fekaliów z powodu na różnego rodzaju procesy chemiczno-biologiczne zachodzące w glebie i tak był sporządzony raport. A, co w tej ziemi siedzi przedstawia np. prof. Franciszek Czyżyk:
W dniu 5 listopada br. odbędzie się konferencja na temat małej retencji: http://www.ekonatura.org/page48.php
Myślę, że znajdzie się tam czas na rozmowę o polach.
Artur Błaszkiewicz