Przykro o tym pisać, ale niestety nasz Ołtaszyn nie pięknieje. Wprawdzie wokół powstają nowe domy znacznie ładniejsze od ” kostek” stawianych w latach 70-tych, remontowane są ulice, powstają nowe sklepy i punkty usługowe, ale… No właśnie …
Wraz ze zwiększającą się liczbą mieszkańców, pojawiły się na osiedlu reklamy, które mają dotrzeć do powiększającej się społeczności osiedlowej: wielkoformatowe, zlokalizowane przy ul. Strachowskiego, trochę mniejsze, ustawiane w ogródkach i płachty wiszące na płotach . Wszystkie zawłaszczają przestrzeń publiczną i po prostu szpecą otoczenie. Ginie zieleń, a nasze centrum zaczyna przypominać targowisko. Nie ma się, co oszukiwać – reklama jest agresywna i wciśnie się wszędzie tam, gdzie jej na to pozwolimy. Zasłoni urodę domów i kwiatów, wprowadzi chaos. Niektóre miasta zaczynają z tym zjawiskiem walczyć, bo ludzie mają dosyć reklamowego śmietniska. Słyszy się również o przygotowaniach do utworzenia w części Wrocławia parku kulturowego. Niestety, na pewno nie obejmie on Ołtaszyna, gdzie reklama znalazła sobie przyjazny azyl i ma się dobrze.
Innym negatywnym zjawiskiem, które ostatnio się nasiliło, jest wandalizm. Na osiedlu pojawił się jakiś osobnik lub grupa, która uwiecznia swoje tagi na czym popadnie. Oszpecone zostały pojemniki na szkło, kiosk „ u Krystyny”, szafa elektryczna stojąca na skwerze przed kościołem, a nawet samochód dostawczy parkujący przed Biedronką. Gryzmoły pojawiają się na ścianach budynków w tym na domu przy ul. Pszczelarskiej 7, w którym znajduje się przychodnia i siedziba Rady Osiedla. Nikt tego szybko nie usunie. Te bohomazy zostaną z nami przez wiele lat i będą świadczyć o głupocie młodych, nudzących się ludzi i bezsilności lub obojętności ich opiekunów.
Istotnym problemem osiedla są śmieci. W ubiegłym roku wprowadzony został workowy system odbioru odpadów i worki panoszą się teraz wszędzie. Całymi tygodniami leżą na kubłach i przy płotach posesji. Trans- Formers odbiera je wg harmonogramu, ostatnio bardziej systematycznie, choć na początku bywało różnie. Harmonogramy zamieszczane są na stronie internetowej http://wroclaw.trans-formers.com.pl/harmonogramy-wywozu-odpadow/. Wystarczy zatem sprawdzić, jaki rodzaj odpadów przewidziany jest w danym dniu do wywiezienia, a nie wystawiać wszystkiego przed dom. Przecież nie chodzi o to, by wokół panował bałagan, a osiedlowe uliczki zmieniały się w wysypiska.
W paru punktach Ołtaszyna ustawione zostały pojemniki na szkło. Wokół nich beztroscy mieszkańcy wyrzucają nieprzydatne rzeczy. Leżą papiery, reklamówki i kartony z butelkami (bo „ciężko” jest włożyć je do kontenera), worki z plastikami, a nawet odpady budowlane. Najgorsza sytuacja w tym zakresie występu je na ul. Masztalerza, obok boiska. Nie pomaga dosyć systematyczne sprzątanie. Rano służby miejskie wywożą śmieci, a wieczorem są już nowe. Skutek jest taki, że mieszkańcy domów zlokalizowanych najbliżej pojemników, mają dosyć takiej sytuacji i podejmują liczne interwencje w sprawie usunięcia kontenerów ze swojej okolicy. Jeszcze trochę, a będziemy z butelkami chodzić do jedynego punktu, naprzeciwko Biedronki, bo innych po prostu nie będzie.
O bałaganie i śmieciach można mówić i pisać wiele. Denerwują nas połamane młode drzewka na skwerze przy ul. Strachowskiego, psie kupy trawnikach.
Trudno walczyć z takimi zjawiskami. To sprawa mentalności ludzi, ich kultury, nawyków wyniesionych z domu czy wreszcie świadomości ekologicznej. Chyba nie wszyscy rozumieją, że mieszkamy na wspólnym osiedlu, a to powinno wymuszać prospołeczne zachowania.
Rada Osiedla nie może zdziałać wiele. Występujemy do Ekosystemu o spowodowanie usunięcia śmieci. W lutym br. odbyliśmy z przedstawicielami ww. jednostki spotkanie, na którym omawialiśmy problemy i proponowaliśmy rozwiązania. O zauważonych przypadkach wandalizmu sygnalizujemy na bieżąco strażnikowi miejskiemu. Na osiedlu chcemy postawić tablice reklamowe i udostępnić ich część do ogólnego użytku. Inicjujemy wywóz odpadów o dużych gabarytach i elektro – śmieci . Nic się jednak nie zmieni, jeśli sami mieszkańcy nie będą dbali o swoje otoczenie i to nie tylko na swojej posesji. Apelujemy o to gorąco.
Krystyna Sawińska